Niezależnie od wykonywania zawodu prawnika jestem też przedsiębiorcą. Ze wszystkimi plusami i minusami tego faktu, na czele z koniecznością analizowania nowych przepisów podatkowych, korespondowania z urzędami i windykowania niezapłaconych należności.
Mój pierwszy poważny kontrahent również był przedsiębiorcą. Właściciel siłowni, na której ćwiczyłem polecił mnie temu klientowi. On z kolei wspomniał o mnie kolejnej osobie, która zaczęła ze mną współpracę, a następnie poleciła mnie innemu przedsiębiorcy ze swojej rodziny.
Niestety nie zawsze z klientami osiągaliśmy zamierzone cele. Szczególnie trudne jest to w branży budowlanej, która przyciąga nieuczciwych wykonawców zorientowanych na oszukanie podwykonawców i zniknięcie z wynagrodzeniem.
Uznałem, że najważniejsze jest w pierwszej kolejności przeciwdziałanie problemom charakterystycznym dla danej branży, zamiast oczekiwanie z otwartymi ramionami na klienta, który przyjdzie z problemem na etapie, na którym prawdopodobieństwo pozytywnego zakończenia sprawy zmniejsza się z każdym dniem.
Z tego powodu zdecydowałem się na stworzenie Biznesprawo.com i przeniesienie mojej uwagi na poznanie potrzeb firmy klienta i określenie istotnych punktów, które zapobiegną przyszłym, potencjalnym problemom. Lepiej napisać dwie dobre umowy i stworzyć kilka procedur, zamiast poświęcać duże środki na opłaty sądowe przy sporze ze spółkami komandytowymi z fikcyjnymi prezesami zarządu.
Biznesprawo.com jest dla mnie bardzo ważnym projektem, mającym stworzyć przeciwwagę dla niesprawnych instytucji państwowych i zbyt dużej liczby przepisów. Jeśli jesteś przedsiębiorcą i masz jakiekolwiek sugestie, pomysły lub potrzeby w ramach prowadzonej przez Ciebie działalności gospodarczej, jestem do Twojej dyspozycji.